• CZAS MAGII WIELKANOCY

    Dopadła mnie słabość zwana chorobą, więc wybaczcie skrótowość, ale wiem że czekacie, więc piszę. Mróz wrócił ku naszemu zaskoczeniu i na dzień dobry dziś czekała na nas gruba tafla lodu na jeziorze.

  • PIĘKNE KOBIETY WŚRÓD KWIATÓW

    Dziś dwudzieste spotkanie w tym sezonie, jakże piękne, bo wśród lodu i słońca i połączone z świętowaniem Dnia Kobiet. Dziś nie było wątpliwości, że nasze Panie będą w centrum zainteresowania, OK – zwiększonego zainteresowania, bo są w naszym klubie zawsze uwielbiane.

  • PRZESIEKA. LÓD, GÓRY I SŁOŃCE

    Przygotowania trwały już od początku sezonu, planowanie, zapisy, rezerwacje, ustalenia, zakupy itd. Tak, wiele osób poświęciło mnóstwo czasu, by to wszystko zapiąć na ostatni guzik, no i się udało.

  • CIESZĄCA NAS ERA LODOWCOWA

    Zima jaką nie doświadczyliśmy w poprzednie sezony wreszcie nadeszła. Z pewnym niedowierzaniem słuchałem prognoz srogich mrozów, no i na moje szczęście myliłem się. Minus 12-14 stopni stało się faktem. Wiadomo, liczniki gazu w domu biją, lecz na pocieszenie mamy lód na Alasce.

  • POŁOWINKI

    Czas biegnie nieubłaganie, nawet nie wiadomo kiedy odbyliśmy już w Alaskowym klubie 150 kąpieli, szereg wyjazdów, spotkań prywatnych, wycieczek, a w tle tego wszystkiego nam też przybywa lat. Tak to się zdarzyło, że mors Marek też osiągnął połowę życia, choć przy jego witalności i energii może minęła mu dopiero życia ćwiartka?

  • ŁAPANIE LODU

    Mróz w nocy i dzień przez prawie cały tydzień przyniósł efekt w postaci tafli lodu o sporej grubości na naszym jeziorze. Może szału nie ma, bo te 10-12 cm nie pozwala poszaleć, ale jak na tą zimę to już sukces. Dla bezpieczeństwa raczej pilnowaliśmy, by nie zapuszczać się w spacerach za daleko od brzegu, bo o pęknięcie świeżego lodu nie trudno.

  • A TO CI NIESPODZIANKA ! TO JUŻ 150 SPOTKANIE

    Pewnie każdy wyjechał z domu, gdzie ciepełko, a na dworze zimy nie było za bardzo widać, jednak im bliżej Alaski coraz bardziej biało na drodze i w powietrzu. Zima lubi nie raz miło zaskoczyć, śnieg z minuty na minutę coraz obficiej sypał. Rozpaliłem z kolegą ognisko i czekałem na Was naciągając coraz mocniej kapotę.

  • MIELNO

    Wypoczynkowy wyjazd klubowy do Mielna za nami, długo by pisać, bo historie godne wspomnienia w relacji działy się prawie w każdej minucie. Kto choć raz był na takim wyjeździe z naszą grupą, wie jak tam zawsze wesoło i rekreacyjnie.

  • LODOWA PRZYJEMNOŚĆ

    Ufff… nareszcie się doczekaliśmy, aż śnieg, lód dotarły wreszcie na nasze Alaskowe kąpielisko. Już od paru dni żyliśmy z obawą czy starczy zimy do niedzieli patrzeliśmy za okno na dwór.

  • WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY

    Jankowo przywitało nas w niedzielny poranek jeziorem skutym lodem, nie ruszyły jeszcze piły, ale jest nadzieja, że wkrótce się przydadzą. To było chyba jedno z głośniejszych spotkań w historii Alaski. Nie mogło być inaczej, bo to spotkanie z orkiestrą Jurka Owsiaka.