JESIEŃ CIESZĄCA MORSY
Tak się składa, że mamy najcieplejszą jesień od… lat. Wbrew pozorom nas to cieszy, bo bez wiatru, deszczu i innych nawałnic. Ktoś na grzyby, ryby, rower, a większość pewnie w domach z kawką – tylko nie fani alaskowych spotkań.
Tu w Jankowie co tydzień z lasu z pośród drzew wychodzą Wielkopolskie Morsy. W tym tygodniu pojawiło się przeszło 100 osób i choć woda ma jeszcze 9 stopni , to do wody zdecydowało się wejść ok. 85 osób. Tak sobie myślę, czy za tydzień 11 LISTOPADA w Święto Niepodległości będzie nas 100?
Grupka nowicjuszy po instruktarzu Marka śmiało i bez strachu, choć z krótkim oddechem też się z nami zanurzyła. Mam nadzieję, że nie dla selfie, a dla zdrowia i że za tydzień zaczniecie kandydować do CERTYFIKATU MORSA.
No dziś rozgrzewka z Dorotą, więc pełen profesjonalizm, ale i widziałem szereg osób, które biegały po lesie, a to ważne, by się rozgrzać.
Cieszy widok dzieciaków, które bez namowy rodziców choć pod pełną ich kontrolą też zaczynają morsowanie – 3, 4, 5 lat i uśmiech od ucha do ucha. Ba, trzeba ich wyganiać z wody, a one bez gęsiej skórki biegają jeszcze rozebrane po plaży. Jak wiem, krótka kąpiel leczy nawet początki przeziębienia u dzieci, a to obserwacja jednej z mam małej foczki. Pamiętajcie jednak, by nie przesadzić i hartować dzieci z głową.
Ogniskiem i kociołkiem z żurkiem od Irki i Asi rządził dziś Darek, a na stole słodkości od solenizantów Sławka i Karola oraz smalec i ogórki – pychota, a i coś malinowego do wzmocnienia herbaty.
Autobusy do Kołobrzegu i Przesieki z pełną obsadą, choć miejsca w hotelach są, ale transport już w własnym zakresie, no i jeśli ktoś chciałby spędzić Sylwestra w morsowym towarzystwie to są jeszcze wolne miejsca.
Na koniec jako solenizant dziękuję za szereg ciepłych słów, życzeń, uścisków i gromkie „Sto lat”. Z Wami chcę się świętować – jeszcze raz DZIĘKUJĘ!
{gallery}galerie/JESIEN-CIESZACA-MORSY-2018-11-04{/gallery}