CZAS MAGII WIELKANOCY
Dopadła mnie słabość zwana chorobą, więc wybaczcie skrótowość, ale wiem że czekacie, więc piszę.
Mróz wrócił ku naszemu zaskoczeniu i na dzień dobry dziś czekała na nas gruba tafla lodu na jeziorze.
Na początek Darek oczyścił brzeg swoim terenowcem z lodu, a później nasi pilarze i grupa techniczna oczyściły wielki przerębel.
Pełen wielkanocny stół-baby, mazurki, sałatki i jajka w wielu postaciach, a z nad ogniskowego kociołka rozchodził się zapach domowego żurku.
W wodzie nasze foczki z gracją zachęcały do składania życzeń i częstowania się jajkiem. Tak miło w słońcu rozpoczęliśmy czas świętowania Wielkiej nocy z życzeniami i uściskami.
Dziękujemy za wszystkie pyszne potrawy, które nas tak uraczyły i do zobaczenia za tydzień.
Dla informacji i mówiąc „Dziękuję” chcę poinformować, że Arek na kolejny rok opłacił nasz Alaskowy serwe. Tym samym jest szansa, że nadal docierać będą do was moje relacje. Poczynił też kroki, by wielkopolskie morsy zaistniały też na Twitterze i Instagramie. Może nie dla sławy, a bardziej by zabezpieczyć się przed tym, by ktoś się nie podszywał pod nas, ale kto wie może i tam zaistniejemy?
{gallery}galerie/CZAS-MAGI-WIELKANOCY-2018-03-18{/gallery}