Witamy nadal jesiennie

Jesień w Jankowie

Tak dla przypomnienia: mamy jeszcze jesień. Wystarczyło się porozglądać, by widzieć jej piękno wokół Alaski. Taki urok psują wszędobylskie śmieci, zbieramy je co tydzień po balangowiczach z całego tygodnia. Może ktoś w końcu zauważy i trochę doceni to, że przez pół roku dbamy tam o czystość, ład i bezpieczeństwo.

Dziś też dotarła kolejna grupa kandydatów na morsów, pewnie paru pomorsuje dłużej, paru zrezygnuje, a chcielibyśmy by choć 1 został prawdziwym morsem i działał czynnie wraz z nami, bo sami widzicie ile pracy wolontariacie wymaga klub, gdzie co tydzień na kąpielisku pojawia się 100-120 osób.

Rozgrzewkę prowadziła dziś dla  bardzo licznej grupy Dorota w barwach narodowych. Widzę i słyszę, że są osoby, które właśnie ta profesjonalna rozgrzewka przyciąga na Alaskę. Licznik wejść na brzegu doliczył się dziś 112 kąpiących, a woda ma dopiero 8 stopni. Sam przyznaję, że i ja dziś oficjalnie zaliczyłem pierwszą kąpiel. W wodzie z powodu niebezpiecznego uskoku na dnie wyznaczona linia dozwolonej kąpieli i wszyscy tłoczą się przy bojkach. Już sobie wyobrażam tłok w przeręblu!

Największą popularnością cieszy się nasza skarbniczka Asia z asystentką Marzenką. Na liście klubowiczów mamy już przeszło 80 osób i każdy z listy dumnie prezentuje przynależność do klubu kubkiem alaskowym. Przypominam, że za jakiś czas znikają z naszego kąpieliska plastiki i styropiany do herbaty i zupy. Miejsce na liście klubowej to też dostęp do forum, chcesz mieć dostęp do informacji, nowości i planów klubu czym prędzej się zapisz. Adresy bez opłaconej składki w grudniu zostaną wyłączone.

Na stole kusił tort od mamy Agi – ktoś zjadł napis „18+” także informuje wszystkich, że nasza mama zawsze piękna i uśmiechnięta i lata nic nie zmieniają, więc ich nie liczmy.


Na koniec będę raz po raz będę promował naszych cichych wolontariuszy. Dziś DAREK, człowiek który nie zna pory dnia czy nocy, gdy trzeba coś zrobić, komuś pomóc, zawsze ma czas, zawsze odbierze telefon! Serce na dłoni i gigantyczne poczucie humoru, rozkręcacz każdego morsowego wyjazdu i zabawy, ok te peany to tylko częściowo jego zasługa, bo tak naprawdę byłby mały szarym człowieczkiem beż uroczej AGNIESZKI, jego żony, taka prawda. Znacie jego twarz z kąpieliska, możecie też poznać czym się zajmuje i skorzystać z jego usług „DOBRA FIRMA”, Trzek ul. Wierzbowa 8A – tu zawsze kupicie opony, wymienicie je, ubezpieczycie, skorzystacie z porad i ekspresu do kawy. Sprawdźcie https://dobrafirma.sklep.pl

No i zapraszam za tydzień z uśmiechem.
Karol