Obrażeni na zimę

Koniec stycznia, niedziela, a więc pełnia sezonu morsowania. Niestety prawdziwej zimowej pogody jak na razie nie doświadczyliśmy. Może trochę czas zimę sprowokować ? W tą niedzielę chcieliśmy dać pstryczka w nos zimie i zamieniliśmy plażę w karnawałową plażę – taka Copacabana w Jankowie.

Najpierw zapłonęło ognisko, zapełnił się stół potem w lesie zrobiło się tłoczno i kolorowo.

Przebraniowe pomysły i inwencja nieograniczona. Zdjęcia nie oddadzą atmosfery ,a mój opis nie obejmie wszystkiego. Kto był widział kto nie niech żałuje wspaniałej zabawy. Dorota rozgrzała nas ćwiczeniami, a wszyscy spoglądali na jezioro ciesząc się, że lód na nas czeka.

Tafla lodu nie za gruba, ale na pewno grubsza niż tydzień temu. Temperatura wody 2 stopnie, a w wodzie 102 osoby. Mimo, że zima kiepska to frekwencja w wodzie w tym sezonie naprawdę imponująca. No cóż jak to latem ponurkowali, popływali w dmuchanym kółku i w płetwach, ba do wody wszedł nawet misio/zając, choć futro nie pozwoliło pływać. Nad ogniskiem zupa porowa przygotowana przez Damy dworu i mamę. Całość prac kulinarnych nadzorował i koordynował miłościwie nam panujący Król senior Aleksander. Jest dwóch Papieży to Alaska może mieć dwóch króli Aleksandra i Jakuba. Zupka pyszna, a do niej herbatka i ciasto. Wśród tej konsumpcji opowieści grupy Alaskowiczów, która była szukać zimy w Skandynawii. Zimy tam też nie ma, ale za to był kiszony śledź, słona czekolada i całonocne zabawy na rozkołysanym promie. My szykujemy się już do zabawy walentynkowej, zabawa klubowa a więc towarzystwo sprawdzone. Tymczasem nie przejmując się prognozami IMGW spotkajmy się w kolejną niedzielę i zażyjmy kąpieli w zimnej wodzie.

KAROL