LETNIA PROWOKACJA
Pokojowo nastawiony lud Alaski dziś podjął się prowokacji. Zima w kalendarzu, lód na jeziorze, a Alaskowicze dziś prowokowali do działania słońce. Ono się pojawiło na niebie, ale jak twierdził Tomek tylko dzięki temu, że ma on w telefonie taką aplikację, która steruje pogodą.
Pojawiły się leżaki, koce, płetwy, maski, drinki z parasolką, dmuchane koła, piłki plażowe itd. W tym wszystkim klubowicze w letnich kreacjach, sandałach, słomkowych kapeluszach. Kto nas nie zna i przyjechał pierwszy raz kilkukrotnie sprawdzał kalendarz w telefonie, by sprawdzić datę.
Tak już jest u nas – luz i dobra zabawa to podstawa. Na początek wspominki Mielna, oj było co wspominać.
Lód zatrzymał dziś nasz samochód z zaopatrzeniem, ale i na jeziorze trzeba było użyć pił, na szczęście nasza ekipa sprawnie się z nim uporała. Licznik pokazał temperaturę wody 3 stopnie. Po rozgrzewce tłumnie do przerębla ruszyliśmy, a tam rozgrywki piłką wodną i pływanie w dmuchanych kołach, normalnie jak półkolonie dla lekko zwariowanych!
Nad ogniskiem bulgotała pomidorówka, a to druga już zupa w tym sezonie z domowego paleniska Bożenki i Zygmunta – dziękujemy. Na stole słodkości co nie miara, a do złamania smaku miska pysznych łososi a’la Wielebny – raz do roku ta potrawa się pojawia, więc trzeba ją skosztować.
Ostatnie zapisy na wyjazd do Przesieki, a chętni do morsowania w sztolniach kopalnianych mogą na forum zasięgać informacji u Beaty.
Mały sklep wędliniarski dziś u Agnieszki miał wzięcie, może powtórzymy tą akcję?
To na tyle dziś, oglądajcie archiwalne artykuły na naszej stronie i odwiedzajcie nasz profil na Facebooku!
{gallery}galerie/LETNIA-PROWOKACJA-2017-02-19{/gallery}