• Spotkanie po walentynkach

    Klubowicze, rozbawieni po piątkowej imprezie w restauracji Max – Marina w Środzie Wlkp., przybyli w niedzielę do Jankowa, żeby zregenerować siły, powspominać i zdać relacje tym osobom, których nie było. Pogoda pod względem morsowym niestety coraz gorsza. Wszyscy się zastanawiali czy to koniec jesieni, wiosna czy może nawet początek lata, o zimie to chyba można już tylko pomarzyć, a śnieg w telewizji obejrzeć. Cóż się zresztą dziwić, jeżeli na Antarktydzie odnotowano kilka dni temu rekordową temperaturę ponad 20°C. Na stole czekała grejpfrutowa herbata od Agnieszki i Darka oraz pomarańczowo – malinowa przygotowana przeze mnie,  a rozgrzewkę poprowadziła Sylwia. Termometr pokazał temperaturę powietrza 12°C, a wody 3,5°C, czyli bardzo daleko do…

  • Taneczne Walentynki

    W planach klubowych na ten sezon była zabawa karnawałowo/walentynkowa i plan ten wcieliliśmy w życie. Ekipa z Markiem na czele organizowała salę i szczegóły imprezy, a ekipa Beaty zajęła się finansami i wystrojem. W restauracji MAXMARINA stawiło się przeszło 70 osób, jak zawsze ciepło przywitanych z uśmiechem przez personel lokalu. No cóż tu opowiadać lokal wspaniały i walentynkowo ustrojony, nasi DJ gotowi z muzyką, więc po kolacji rozpoczęliśmy zabawę. Parkiet pełny, piękne panie i uśmiechnięci panowie czynili popisy godne „Tańca z Gwiazdami” wśród wszędzie fruwających balonów. Był i czas na toasty, rozmowy śmiech, a i na ocieranie łez środkowym palcem. Zabawę na pewno wszyscy uznaliśmy za udaną. Co zostanie w…

  • Znów nas dużo

    Pogoda to główny temat rozmów tej zimy. Każda chmura ma złoty brzeg, tak mówi jedna pani, jest w tym prawda. Mimo, że brak mrozu i śniegu zdarzają się tak piękne dni jak ta niedziela. Zachęceni widokiem za oknami wyruszyliśmy tłumnie do Jankowa. Ławki szybko zajęte karimaty rozłożone, muzyka gra, ognisko płonie, więc czas na rozgrzewkę ze skaczącą Dorotą, część rozgrzała się na plaży, część biegając po lesie. Nocne przymrozki zapewniły lód na jeziorze, a on niestety niebezpieczny, bo chwila nieuwagi, a jego ostre brzegi kaleczą nasze ciała. Na szczęście Lucynka jak zawsze gotowa zaopatrzyć rany i pomóc. Woda dziś o temperaturze 2,5 stopnia i miło było Was policzyć, było Was…

  • Z uśmiechem pod wiatr

    To za sprawą tej magicznej daty, pogoda była w niedzielę tak nieprzewidywalna? Cały tydzień lało, więc większość z pewnością nie planowała w niedzielę pojawić się w Jankowie. W niedzielny poranek niespodzianka – słońce, więc pakowanie i jedziemy. Na Alasce niespodzianka – wietrzysko, jakiego dawno nie było. Fale, spadające torby z ławek i kubki ze stołów. Tak więc skracaliśmy wszystko do minimum. Rozgrzewka raz, dwa, kąpiel parę minut, ciepłe ciuchy i na zupkę. Zupka Agnieszki i Rafała, mimo problemów logistycznych dotarła i pysznie rozgrzała. Nasz Darek – człowiek dusza stał się pełnoletni, więc gromkie sto lat rozbrzmiało z gardeł Alaskowiczów, a potem szybko na herbatkę i ciacho. To było najkrótsze spotkanie,…

  • Obrażeni na zimę

    Koniec stycznia, niedziela, a więc pełnia sezonu morsowania. Niestety prawdziwej zimowej pogody jak na razie nie doświadczyliśmy. Może trochę czas zimę sprowokować ? W tą niedzielę chcieliśmy dać pstryczka w nos zimie i zamieniliśmy plażę w karnawałową plażę – taka Copacabana w Jankowie. Najpierw zapłonęło ognisko, zapełnił się stół potem w lesie zrobiło się tłoczno i kolorowo. Przebraniowe pomysły i inwencja nieograniczona. Zdjęcia nie oddadzą atmosfery ,a mój opis nie obejmie wszystkiego. Kto był widział kto nie niech żałuje wspaniałej zabawy. Dorota rozgrzała nas ćwiczeniami, a wszyscy spoglądali na jezioro ciesząc się, że lód na nas czeka. Tafla lodu nie za gruba, ale na pewno grubsza niż tydzień temu. Temperatura…

  • Szwedzka Zima 2020

    Pomimo obaw przed chorobą morską czy też przed zatonięciem promu 25– osobowa reprezentacja Alaski wybrała się w poszukiwaniu śniegu i mrozu na „Zimowe Szlaki Szwecji”. Wyprawa dla większości rozpoczęła się w niedzielne popołudnie konsumpcją rybki w barze Laguna Smaków na Gdyńskim Molo Południowym. Następnie zbiórka na Bałtyckim Terminalu Kontenerowym i tu miła niespodzianka, każdy otrzymał specjalnie na ten wyjazd przygotowane okolicznościowe przypinki klubowe, które wraz z kartami pokładowymi rozdała Alaska Travel – Beata. Prom wypłynął z portu w Gdyni o godz. 21 i rozpoczęły się przewidziane na ten wieczór atrakcje, czyli przywitanie przez Gdyńskie Morsy, które wraz z przewoźnikiem Stena Line współorganizowały  zlot, prezentacja wszystkich klubów i wreszcie podział na…

  • Środek zimy

    Witam serdecznie w środku zimy. Brzmi to śmiesznie? Niestety tak. Nie było tak jeszcze, żeby do połowy stycznia nie odbyła się kąpiel w temperaturze poniżej 0 stopni. Sprawa wygląda poważnie nawet nie tylko w kontekście morsowania, ale cóż nam pozostaje jak cieszenie się choć odrobinę zimniejszą wodą i dobrym towarzystwem. Tak też było i w ubiegłą niedzielę. Woda temperaturze 2,5 stopnia, nowość – gimnastyka rozgrzewkowa przeprowadzona przez Morsa (panie zadowolone?). Muzyka, skłony, podskoki, a na tafli jeziora cienki lód trzeba cieszyć się choć tym. Zdjęcia z taflami lodu były w tą niedziele hitem. W wodzie ok. 120 osób, jak miło i wesoło w takiej grupie. Nad ogniskiem kociołek z zupą…

  • Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

    DZIĘKUJĘ WAM ALASKOWICZE I NASI PRZYJACIELE !!! Tyle winienem tylko napisać, bo setki słów nie wyrażą tego, jacy WSPANIALI jesteście. Orkiestra zagrała po raz 28, a my Alaskowicze od początku ją wspieraliśmy. W ubiegłym roku z wielką pompą, a w tym roku ze względu na ograniczenia przez Nadleśnictwo trochę ciszej, za to z większym i gorętszym sercem. Sporo osób dotarło, woda 2 stopnie, a w wodzie około 120 osób. Chciałem Wam zrobić zbiorowe zdjęcie, ale przyznaję, że nie było osoby, której udałoby się Was zabrać na plaży. Kolejny termin WALENTYNKI tam Was na pewno zbiorę przed obiektywem i uwiecznię. Kąpiel, ognisko i zupa, którą gotowała Laura, a pomagali jej rodzice…

  • PRZESIEKA 2020

    Nie jak co roku na początku marca, tylko już w pierwszym tygodniu stycznia ok. 50-osobowa grupa Klubowiczów wyruszyła do Przesieki różnymi środkami transportu. Większość wybrała się wynajętym autokarem. Za bezpieczny i spokojny przejazd odpowiadał Zdzisiu, kierowca, który po raz pierwszy znalazł się na Morsowym szlaku i dodatkowo umilał podróżnym drogę przeróżnymi opowieściami i anegdotami. Może pozostanie z Alaską na dłużej i przyłączy się wraz z żoną Marysią do zimowych kąpieli. Na początku Marek poprosił uczestników, by wszystkie troski, smutki i problemy pozostawili za sobą i z radością i zabawą weszli w Nowy Rok. Po drodze przystanek regeneracyjny w restauracji Mazurkowa Chata w Jeleniej Górze. Można było wzmocnić się góralskim kapuśniakiem…

  • SYLWESTROWANIE CZAS ZACZĄĆ

    Witam! Trochę mnie nie było, choć miałem was na oku. Od paru dni gdzieś w Polsce prawdziwa zima, a u nas niestety tylko w kalendarzu. Sorry, taki mamy klimat. Dziś ognisko zapłonęło z małym oporami, przydało się harcerskie doświadczenie. Wokół jak to w zaczynającym się karnawale pełno przebierańców. Kolorowo i wesoło się zrobiło. Dziś też wielka niespodzianka, dołączyło do nas dwóch adeptów, którzy aby zażyć morsowania musieli przebyć ok. 9400 km, bo pochodzą z Tanzanii. Pieszo to 1780 godzin marszu, ale pewnie tak im się śpieszyło na Alaskę, że przylecieli samolotem. Po pierwszej zimowej kąpieli/chrzcie to od dziś mors Michał i Bartek. Zapraszamy do kolejnych odwiedzin. Dziś woda miała 2,6…